Chodzi o Allen Telescope Array (ATA), główny instrumentem służącym do przyśpieszenia poszukiwania innych inteligentnych istot w galaktyce, został on wyłączony.
15 kwietnia tę falangę małych anten, zbudowaną by nasłuchiwać najdelikatniejszą melodię wszechświata, dzięki której możemy zarejestrować sygnały od cywilizacji odległych setki bilionów km, została oddana do parku, a jej wielomilionowe kanały odbiorników wyłączone. To tak, jakby armada statków Kolumba, po zaledwie wyczyszczonym Cadiz, dostała nagle rozkaz powrotu do Hiszpanii.
Powód zamknięcia jest zarówno prozaiczny jak i godny pożałowania. Pieniądze. Array powstał jako wspólny projekt SETI Institute i University of California w Berkeley Radio Astronomy Laboratory. Pierwsza instytucja dała fundusze na budowę tego instrumentu i UC Berkeley był odpowiedzialny za operacje. Ale ciężka sytuacja finansowa stanu Kalifornia i zmniejszenie finansowania z National Science Foundation (NSF) mocno ograniczyło budżet uczelni badawczych i prywatne darowizny okazały się niewystarczające do utrzymania Array w eksploatacji.
W trudnych ekonomicznie czasach, wielu ludzi, którzy słuchają tej opowieści odrzuci jej znaczenie. Po tym wszystkim - z problemami takimi jak kosztowna opieka zdrowotna, osłabiony system edukacji, bezrobocie i wszechobecne poczucie, że ludzie będą do marca na ulicach - jest mało prawdopodobne, aby polowanie na ET wróciło na właściwe tory. Bardziej prawdopodobne jest to, że ludzie potrząsną głowami i wyznają, że tego rodzaju badanie jest zbędne.
Szczerze mówiąc, łatwo się sugerować, że podstawowe badania tego rodzaju, które robimy dla ciekawości a nie na potrzeby konsumenckie/przemysłowe, powinny być mniej istotne od bieżących potrzeb.
Sądzę jednak, że odkrywanie nowych rzeczy, to coś co wyróżnia nasz gatunek. To nie przypadek, że jest różnica między monotonią średniowiecza i życia po renesansie. Czy przeznaczeniem naszym jest tylko przetrwać, lub rozwijać?
Trudno sobie wyobrazić coś bardziej interesującego niż uczenie się o tym, jak jesteśmy wpleceni w ogromny gobelin istnienia. Skąd pochodzi nasz wszechświat? Jak specjalny jest nasz świat i jak specjalni my jesteśmy?
Mamy przeznaczyć dziesiątki miliardów dolarów rocznie do NASA, NSF i środowiska akademickiego w poszukiwaniu odpowiedzi. Oczywiście, nikt nie będzie żałował fortuny, jeśli mielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego Wielki Wybuch się wydarzył. Ale o wszystkim chcielibyśmy się dowiedzieć.
Znalezienie dowodów inteligencji gdzieś indziej w galaktyce będzie również głęboko interesujące. Chcemy wiedzieć, czy ludzie są wyrafinowanie unikalni - być może nawet cudownie - lub kosmicznie powszechni.
Warto więc umieścić go w perspektywie: Amerykanie i Europejczycy zainwestowali ogromny wysiłek w wysłaniu statku kosmicznego na Marsa, próbując rozwikłać historię tej planety. Ale większość ludzi - w tym zarówno naukowców jak i obywateli - jest mniej zainteresowanych danymi na temat geologii Czerwonej Planety niż odpowiedzią na pytanie, czy ten świat kiedykolwiek gościł życie. Czy było coś tak żywe, jak staw na Marsie?
To poszukiwanie obcych biologii w naszym Układzie Słonecznym kosztuje kilka dolarów rocznie. Jakie mogą być dopłaty do zwiększenia tej eksploracji, dodając, że eksperyment przeszukiwania fal radiowych może odkryć życie na światach wokół innych gwiazd? Życie to nie drobnoustroje, nie bezmyślny mech, ale tak mądre jak my?
Kilka dodatkowych groszy.
SETI Institute czyni usilne starania, aby wskrzesić Allen Telescope Array i uruchomić go z powrotem.
Ale pozwól mi zasugerować, że Ty też. Też jesteś członkiem pierwszej generacji posiadającej technologię wystarczająco dobrą, aby mogła zostać użyta na potrzeby jakiejś kosmicznej firmy, a wsparcie finansowe pozwoli ponownie uruchomić ten instrument. Nigdy nie damy radę udowodnić, że jesteśmy sami we wszechświecie. Ale Allen Telescope Array może ukazać, że nie jesteśmy.
Aby uzyskać więcej informacji lub pomóc reanimować Allen Telescope Array, należy odwiedzić stronę główną Instytutu SETI - zachęcam do przekazywania dotacji finansowych dla nich, każda pomoc się przyda.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.